"To co otrzymałem przerosło moje oczekiwania. Zacznę od tego że fermony otrzymałem w prostokątnym pudełku elegancko zapakowane. Sam flakonik mały i bardzo poręczny. Zacząłem testować fermony na uczelni. Powiem tyle coś niesamowitego. Sam czuje się bardziej pewien siebie, staje się bardziej wyluzowany i pełen energii ;) Dziewczyny stały się bardziej otwarte, rozmowie, widać że interesują się moja osobą. (Co nie miało miejsca wczesniej) ;) w moim związku to już nie idzie opisać. Moja dziewczyna sta... ROZWIŃ »   ła się zazdrosna, cały czas wypisuje, szuka okazji do bliższego kontaktu ze mną. (Nigdy tak się nie zachowywala) ;) Uważam że nie ma lepszych feromonów niż UNRESISTIBLE. Idealnie sprawdzają się w każdej sytuacji." ZWIŃ ￪

"Na Feromony skusiłam się czytając pochlebne opinie w serwisie. Jako osoba sceptycznie nastawiona do takich rzeczy postanowiłam mimo wszystko spróbować. Po pół roku używania feromonów mogę śmiało powiedzieć, że nie działają. Moje życie nie zmieniło się o 180 stopni, nie znalazłam partnera, faceci nie zaczęli padać do moich stóp, szef nie dał mi podwyżki, ani nie poczułam się bardziej pewna siebie :) Jeśli jesteś osobą mocno odporną na manipulację tudzież placebo - odpuść sobie. Feromony ci nie po... ROZWIŃ »   mogą. Szkoda wydawać ponad 200 zł na coś co nie działa." ZWIŃ ￪

"Po pierwsze - nigdy nie usłyszałam większej ilości komplementów o tym jak ładnie pachnę :) Perfumy, których używam, towarzyszą mi już od roku, a już pierwszego dnia po zastosowaniu Unresistible usłyszałam pełno komplementów na temat mojego zapachu i to od osób, z którymi kontakt mam na co dzień, a wcześniej nie zwracały na niego uwagi ;) Dla mnie to pierwszy znak, że feromony działają. Po drugie - te feromony dają potężną dawkę uśmiechu - zarówno dla osoby, która ich używa, jak i dla otoczenia. ... ROZWIŃ »   Wielokrotnie na przywitanie zdarzyło mi się usłyszeć różne komplementy, a do tego słowa "coś się w Tobie zmieniło" (oczywiście w pozytywnym sensie) - dużo osób pytało się czy to fryzura, czy miałam super weekend, a ja już domyślałam się co na to wpływa ;) Po trzecie - przyzwyczajcie się do długich spojrzeń w tramwaju, sklepie czy na ulicy bo w tych feromonach jest naprawdę coś przyciągającego ;) Chętnie będę testowała je dalej - w różnych ilościach i w wielu sytuacjach bo efekty są bardzo ciekawe, a dodatkowo - zdarzyło mi się przypadkiem zastosować o wiele większą ilość niż zaleca producent i oprócz mojego poddenerwowania nie zaobserwowałam aby otoczenie reagowało negatywnie (choć nie było już takich pozytywnych reakcji jak przy standardowej dawce). Polecam wszystkim, którzy chcą mieć wiele pozytywnych akcentów w zwykłe dni :)" ZWIŃ ￪

"Na brak powodzenia, odkąd wyrosłam z podstawówkowej, zahukanej "szarej myszki" - narzekać nie mogę. Jednak samym faktem, że kulawa nie jestem, nigdy nie umiałam zarządzać, wrodzona niepewność i niskie poczucie wartości zawsze bez pudła robiły swoje. Dlatego, gdy bodaj 10 lat temu natrafiłam na tę stronę, pojawiła się iskierka nadziei- wreszcie "dokupię" sobie trochę siły charakteru i odwagi :) Od lat testowałam więc różne dostępne u was rodzaje feromonów, eksperymentowałam z dozowanie... ROZWIŃ »   m i mieszankami, lecz dopiero teraz dobrałam dla siebie mieszankę turbomegahiperplus, która jest strzałem w 10! To magiczne połączenie to Raw Estratetraneol z Pheromax Oxytocin - mój czarodziejski eliksir, moja indywidualna, osobista magia!! Nareszcie ludzie (nie tylko mężczyźni) słuchają tego, co mówię, są serdeczni i pomocni w każdej sytuacji, a ja - świadoma swoich zalet, i NARESZCIE - PEWNA SIEBIE!!" ZWIŃ ￪

"Działają zgodnie z oczekiwaniami. Pracuję z samymi mężczyznami. Zawsze miałam z nimi dobry kontakt, ale stali się jeszcze bardziej pomocni i "na każde zawołanie", mam teraz pierwszeństwo praktycznie przed każdym, moje problemy rozwiązywane są priorytetowo. Dodam, że działanie zauważyłam tak naprawdę kiedy już przestałam myśleć, że mam te feromony na sobie, czyli po kilku dniach stosowania. Prawdą jest to, co zapisano na ulotce, że ilość i miejsca skropienia trzeba dobrać samemu. Za pierwszym raz... ROZWIŃ »   em zastosowałam odrobinę, za drugim zbyt dużo - rozbolała mnie głowa, paliły uszy i byłam rozdrażniona. Potem znalazłam swoją idealną dawkę - jedna kropla na szyję i pół kropli... na czoło, tuż pod linią włosów - to wysokość na której większość moich współpracowników ma nosy ;) bo praktycznie wszyscy są ode mnie wyżsi. Szyi rzecz jasna żaden z nich nie obwąchuje, za to często pochylamy się nad tym samym monitorem, dokumentem itp. Działa idealnie :) Pierwsze wrażenie po otwarciu buteleczki było takie sobie, zastanawiałam się jak będę tego używała, ale robię tak jak jest to opisane w dołączonej ulotce - zwilżam palec co równa się 0,5 kropli. Jeśli chodzi o mój stały związek nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów, ale jest ogólnie udany, więc nie bardzo wiem jak jeszcze mogłyby pomóc tu feromony, być może coś wniosły, ale nie jest to tak zauważalne jak w pracy." ZWIŃ ￪