Siła autosugestii, wiary i dobrego nastawienia, czy też fakty poparte badaniami naukowymi?
Czy feromony naprawdę działają na ludzi? A może to tylko siła autosugestii? Zobacz film.
Czy feromony naprawdę działają na ludzi? A może to tylko siła autosugestii? Zobacz film.
Części ludzi na początku zakłada, że feromony to placebo. Myślą, że chodzi o pozytywne nastawienie, autosugestię, bądź też wiarę w produkt. Nie jest to jednak kwestia wiary, ale rzetelnej wiedzy.
Czas raz na zawsze rozwiązać wątpliwości związane z feromonami. Choć wiele osób chciałoby temu zaprzeczyć, działanie feromonów nie ma nic wspólnego z efektem placebo. Potwierdzają to liczne badania naukowe, które przeprowadzane są zawsze metodą podwójnie ślepej próby. Oznacza to, że ich działanie porównywane jest zawsze do placebo, a więc substancji kontrolnej.
Zarówno osoby, które testują feromony, jak i badający naukowcy, nie mają świadomości, który z aplikowanych środków stanowi feromony, a który placebo. Taką wiedzę posiada jedynie osoba kontrolująca przebieg badania. Wyklucza to więc możliwość pomyłki i możliwość zrzucenia przez sceptyków efektu działania prawdziwych feromonów na efekt autosugestii, czy też wiary.
Dowody naukowe
Najważniejsze badania na temat feromonów przeprowadzono w ciągu ostatnich kilku lat.
Badania przeprowadzone w 2009r. w Liverpoolu, w szkole School of Biological Sciences [131] potwiedziły, ze feromony sprawiają, że ludzie stają się bardziej atrakcyjni dla innych. Badania były przeprowadzane podczas tzw. szybkich randek (z ang. speed-dating), metodą podwójnie ślepej próby. Biorący udział w badaniu podzieleni zostali na 2 grupy. Jedna z nich, oceniała atrakcyjność płci przeciwnej będąc pod wpływem feromonów, natomiast druga grupa ich nie wdychała. Okazało się, że grupa, która wdychała feromony, statystycznie oceniała płeć przeciwną o 22,6% bardziej atrakcyjną! To bardzo ważne badanie, które ostatecznie udowodniło wpływ, jaki mają feromony na postrzeganie naszej atrakcyjności. Abstrakt badania znajduje się tutaj(konieczne zalogowanie się).
Inne, bardzo ważne badanie, przeprowadzone zostało przez naukowców Bensafi M, Brown WM, Khan R, Levenson B, Sobel N., w instytucie Helen Wills Neuroscience Institute, na Uniwersytecie Kalifornijskim [77,109]. Potwierdziło ono, że w kontekście seksualnym ludzie stają się pobudzeni seksualnie, aż o 200% bardziej w porównaniu do placebo! Abstrakt badania znajduje się tutaj(konieczne zalogowanie się).
Stymulacja mózgu
Feromony to związki, które mają konkretny wpływ na mózg człowieka. Dzięki zastosowaniu przełomowych badań obrazowania mózgu fMRI (funkcjonalny rezonans magnetyczny), podczas wdychania feromonów stwierdzono wyraźną aktywację limbicznych regionów mózgu - podwzgórza, jądra migdałowatego, hipokampu, przedniego wzgórza, zakrętu czołowego dolnego - obszarów odmiennych niż w przypadku stymulacji tradycyjnych receptorów węchowych[117].
Rys.1. Aktywacja mózgu kobiet heteroseksualnych w wyniku działania Androstadienonu
Rys.2. Aktywacja mózgu mężczyzn heteroseksualnych w wyniku działania Estratetraenolu
Feromony stymulują ośrodki kontrolujące funkcje behawioru seksualnego i układu rozrodczego. A te z kolei wpływają na zmianę zachowań i nastawienia ludzi, którzy przebywają wokół Ciebie. Na ten temat przeprowadzono kilkadziesiąt badań naukowych. Możesz się z nimi zapoznać na podstronie badania naukowe.
Feromony działają nawet wtedy, gdy osoba stosująca feromony zapomniała o tym, że ma je na sobie lub też ktoś spryskał feromonami koszulę kolegi. Takiej osobie nagle poprawia się poczucie humoru, staje się ona bardziej dominująca, przewodzi grupie i przyciąga innych do siebie.
Jak łatwo sprawdzić działanie feromonów? Zastosuj zbyt dużą ilość. Przy zbyt dużej dawce konkretnych feromonów może pojawić się poddenerwowanie, zarówno u osoby stosującej, jak i u osób nas otaczających. Jest to zauważalne zarówno przez osobę, która stosowała feromony, jak i osoby z zewnątrz. Po feromonach ludzie często zachowują się w odmienny sposób, nie będąc tego świadomymi.
WCZYTYWANIE...
OPINIE STOSUJĄCYCH:
"Domyślam się jak bardzo nieufni ludzie potrafią w takich sprawach być dlatego w załączniku przesyłam moje zdjęcie wraz ze zgodą na jego umieszczenie przy opinii. Być może dzięki temu potencjalny klient uwierzy i pomoże mu to podjąć decyzję o zakupie.
Postaram się w skrócie (choć to będzie trudne;)) opisać moją już niemal roczną przygodę z feromonami. Z góry uprzedzam, że w wielu miejscach będzie szowinistyczna i może nie wszystkim kobietom przypaść do gustu. Mój pierwszy wybór padł na NP... ROZWIŃ » A i jak wiele osób podchodziłem sceptycznie do tego typu produktów, ale lubię żyć wedle zasady, że "wszystkiego trzeba w życiu spróbować" i nawet jeśli nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi. Pierwsze dni były różne, używałem NPA z mocnymi perfumami i starałem się częściej kręcić w miejscach publicznych, ale nie było żadnego efektu "rzucania się" obcych kobiet na szyję, dawania numerów, zagadywania itp. Inaczej sprawa się miała w pracy :D stosowałem NPA każdego dnia i mniej więcej po 2 tygodniach, koleżanka z którą pracuje rozmawiała ze mną na tematy dotyczące spraw baaardzo intymnych i otwarcie mówiła co by ze mną zrobiła w łóżku :D wtedy nasunął mi się pierwszy wniosek, że im dłużej ktoś przebywa w zasięgu moich feromonów tym ich działanie jest skuteczniejsze :) u innych koleżanek z pracy też dało się zauważyć dużo przyjaźniejsze nastawienie, częstsze przychodzenie żeby pogadać o byle czym, częsty śmiech z byle czego, a kilka razy się nawet zdarzył tekst w stylu: "Posiedze jeszcze tu przy tobie, bo sie uzależniłam od twoich perfum" :D Nie powiem, takie coś bardzo poprawia humor, samoocenę i samo nakręca do uwodzenia i flirtowania ;) dlatego kolejnym krokiem był test w klubach. Tu sytuacja znów różnie. Były bardziej i mniej udane wypady, ale na plus to, że zawsze jak zagadałem to nie zostałem olany, tylko były rozmowy, drinki, pocałunki itp. i mogę powiedzieć, że w ten sposób sam uczyłem się kobiet, innego podejścia do każdej, feromony to ułatwiały a każde kolejne wyjście było bardziej owocne. I nadszedł czas, że poczułem potrzebę czegoś więcej... ;) kupiłem osławione Pheromaxy i co tu dużo pisać, przerosły moje oczekiwania ;) testowane głównie na imprezach, inne działanie niż w przypadku npa - tam najlepiej wychodziły rozmowy, czułem, że rozmówczyni była zainteresowana tym co mówię i rozmowa się zawsze miło kleiła i prowadziła do coraz bliższych relacji, w przypadku phermoaxów jest szybciej i tak „dziko”:D, zabawa na parkiecie dość szybko przeradzała się w namiętne pocałunki i często kończyła się w łóżku ;) oczywiście nie było tak, że stanąłem na środku i kobiety leciały jak muchy do miodu, ale częste były sytuacje, że dziewczyny same z uśmiechem do mnie zagadywały czekając wspólnie w kolejce przy barze, inne uśmiechały się i wymownym wzrokiem zapraszały na parkiet. Później już było z górki prosto do łóżka ;) Okazje same się zaczęły pojawiać niemal wszędzie. Oczywiście każdy może powiedzieć, że takie rzeczy zdarzają się codziennie bez pomocy feromonów, ale dlaczego w takim wypadku nie zdarzały mi się nigdy wcześniej zanim zacząłem ich używać? W dodatku teraz się nie „zdarzają”, ale stały się niemal stałą częścią każdej imprezy. Rozpisałem się aż za bardzo więc kończę, zachęca" ZWIŃ ↑
"Zasadniczo nigdy nie wyrażam swojej opinii o nabytym przeze mnie produkcie, jednak w tym przypadku postąpię inaczej... 3 dni temu kupiłam feromony The EDGE i z przyjemnością mogę potwierdzić ich "skuteczność". Spodziewałam się efektu wywieranego na inne osoby, jednak nie podejrzewałam, że podziałają także na mnie! Nie wiem, może to i efekt placebo, jednak zasadniczo nie jestem osobą ślepo wierzącą w to, co się mi powie czy też zakomunikuje... Jednak do przejdźmy do sedna sprawy - dzięki tym fero... ROZWIŃ » monom czuję się piękniejsza, atrakcyjniejsza, pewniejsza siebie... chcę uwodzić ;) Nieco zaskakujące jak dla mnie, ale cóż mam poradzić, gdy takie są fakty! Pozostaje mi jdynie polecić go innym :) Z pewnością, gdy wykorzystam obecny produkt, zgłoszę się po następny! Pozdrawiam!" ZWIŃ ↑