"Na początku byłam trochę wkurzona na
Alchemy. Ludzie nie byli dla mnie tacy mili i otwarci, jak przy stosowaniu
Pheromaxu. Moje relacje z innymi stały się jakieś takie szybkie, konkretne (nie było to przyjemne jak przy
pheromax). Faceci może zwracali uwagę, ale jakoś tak, nie wiem niemiło, agresywnie. Nie tak jakby mi się to podobało. Ale muszę przyznać, że już mi to wkurzenie przeszło. Może spróbuję stosować z
pheromaxem. Siedziałam ostatnio blisko znajomego, który bardzo mi się podoba. Znamy s...
ROZWIŃ » ię, lubimy, ale chyba nic więcej z jego strony. Przypomniałam sobie, że jeszcze dziś się nie posmarowałam Alchemy, więc dyskretnie porolowałam aplikatorem na nadgarstku i potem rozsmarowałam na dłoniach, szyi. Bardzo miły (dla mnie) zapaszek się rozszedł wokół mnie i nagle zdałam sobie sprawę, że ten znajomy zareagował. Nie w sensie "ładny zapach", on chyba nawet nie wiedział, że coś się zmieniło. Ale tak jakby zauważył, przypomniał sobie o moim istnieniu. Zaczął się wiercić, przesuwać w moją stronę, przechylać w moją stronę, popatrywać, zerkać. Czułam, że choć siedzi i nie patrzy na mnie, to jednak jest na mnie skupiony. Nie wiem, może coś z tego wyniknie:) Miła odmiana, bo myślałam, że kompletnie nigdy nie zwróci na mnie uwagi w ten sposób." ZWIŃ ↑